Temida jest kobietą Temida jest kobietą

Przyszła matka z własną firmą

Wczoraj na stronie Gazeta.pl ukazał się artykuł dwóch dziennikarzy, w którym Panowie piszą coś o braku posiadania serc i niszczeniu matek (kto chce, artykuł szybko znajdzie).

Oczywiście artykuł jest o zakładaniu prywatnych firm przez ciężarne, w celu wyłudzenia świadczenia z ZUS. Panowie piszą, że teraz niemal każda przyszła matka myśli  o naciąganiu na zasiłki poprzez rejestrację fikcyjnej firmy. [Aż mam ochotę zadać pytanie – czy takie Panie mogą zakładać firmy państwowe???]

Panowie dziennikarze – jeżeli ktoś założy fikcyjną firmę, to nie ma co liczyć na jakikolwiek zasiłek z ZUS. Założyć, owszem może, ale świadczenia nie dostanie.

Dla ZUS-u każda młoda firma jest podejrzana i kontrolowana, gdy tylko wpłynie wniosek o zasiłek. Więcej – ZUS „gnębi” też facetów biznesmenów, gdy ci zachorują i poproszą o wypłatę zasiłku chorobowego.

Wystarczy, że firma ma kilka miesięcy i już jesteś na celowniku.

Żeby było ciekawiej – „obrywa” się też pracodawcom zatrudniającym kobiety w ciąży (a przecież zatrudniając nie wolno im o to kobiet pytać).

Dlaczego tak się dzieje?

Ponieważ ZUS nie może kwestionować deklarowanej podstawy wymiaru składek (już się tego nauczył, gdy przegrywał wszystkie procesy z płatnikami odwołującymi się od takich decyzji), to głównym orężem stało się twierdzenie, że firma jest fikcyjna i założona w celu uzyskania świadczenia, a umowa o pracę jest pozorna.

A skoro tak, to taki fałszywy przedsiębiorca lub pracownik nie podlega ubezpieczeniom społecznym i ubezpieczeniu chorobowemu. I ZUS odmawia wypłaty świadczenia.

Nic to, że prowadzący działalność przedstawi ZUS stos faktur, to przecież „tylko dokument i niekoniecznie świadczy o sprzedaży czegokolwiek”, przedstawi świadków (ale po co kontroler ma ich pytać?), pokaże ewidencję sprzedaży. Zdaniem ZUS przedstawione dowody nie przekonują tego organu o tym, że biznes jest prowadzony w sposób ciągły i zarobkowy.

Absurdów z uzasadnień decyzji odmownych mogłabym przytoczyć mnóstwo.

A co najciekawsze ZUS nigdy nie ma dowodu na to, że firma prowadzona nie jest, a zgodnie z zasadą ciężaru dowodu powinien to przed sądem wykazać.

Więc aby dostać zasiłek nie wystarczy założyć firmę. Trzeba ją też prowadzić.

Aktualizacja 2020 r.

Niestety ZUS obecnie wziął się za kwestionowanie podstaw wymiaru składek przedsiębiorców. Co więcej robi to wstecznie. O tym jak teraz wyglądają kontrole ZUS możesz zobaczyć w moim wystąpieniu. 

Włącz się do dyskusji

Moim zdaniem ten artykuł w gazecie to jakiś absurd.
Zgadam się z autorem tego wpisu że nie wystarczy założenie firmy trzeba ją tez prowadzić aby dostać jakiś zasiłek.

Gdy płacimy -jest dobrze, gorzej jak chcemy uzyskać świadczenie ktore nam sie w zwiazku z tym należy.
System zabezpieczenia społecznego to bardzo trudny temat.

a jak to teraz jest w Polsce z macierzyńskim. Jak pracodawca zapłaci wyższa składke w zusie zdrowotną to kobieta może się starać o wyższe macierzyńskie?? Czy można składke podnieść już w ciąży ??? Czy wiecie coś na ten temat?

Szkoda gadać! Tylko w Polsce tak jest. Ja nie dziwie się ciężarnym, że zakładają firmy. Przecież z czegoś trzeba żyć. Niema to jak w Polsce i ich polityka prorodzinna.

A pomyślcie co ludzi do tego zmusza? łatwość naciągania? czy może dlatego że po prostu rządzący w Polsce robią to nieudolnie, tworzą chore przepisy, dla ułomnych instytucji takich jak np. opieka społeczna….

Jestem obecnie bardzo zestresowana, gdyż mam taką sytuację:
mieszkam w Hiszpanii, będąc w 5 miesiącu ciąży założyłam w Polsce DG, gdyż nie znalazłam w Hiszp. pracy, a pojawiła się możliwość współpracy zdalnej z kilkoma firmami. Firmę zakładałam więc z jak najuczciwszymi zamiarami pracy.
Termin porodu mam na koniec X. Za okres VI, VII, VIII, IX zamierzam zapłacić składki od w miarę wysokiej podstawy.

Czy z Pani doświadczenia wynika, że ZUS (W-wa) również podważy prowadzenie przeze mnie firmy?
Denerwuję się, gdyż oczywiście po porodzie ostatnią rzeczą, którą będę w stanie robić to latać w kółko do Polski na jakieś wyjaśnienia i rozprawy:( Czy ZUS może jakoś wykorzystać tą sytuację, że nie ma mnie w PL?

Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

Witam,
Trudno jest mi się wypowiadać za oddziały warszawskie ZUS bo tam nie pracuję, a w sądzie występuję po przeciwnej stronie stojąc na straży interesów moich Klientek i Klientów (tak, są też panowie!)

Mam podobne pytanie: jak się ma zagraniczny adres zamieszkania (tymczasowy) i prowadzenie dział. gosp. w Polsce (oraz odprowadzanie tam składek) do zasiłku macierzyńskiego?
ZUS twierdzi, że miejsce zamieszk. nie ma wpływu, o ile podlegałam pod ubezpieczenie chorobowe, ale ja boję się, że zacznie jakoś drążyć ten temat na moją niekorzyść.
Czy ma Pani jakieś doświadczenie z takimi przypadkami?

Napisz do mnie kancelaria@przyborowska.eu Zadzwoń +48 600 375 279