Temida jest kobietą Temida jest kobietą

absurdy w sprawach z ZUSPonieważ prowadzę mnóstwo spraw sądowych swoich Klientów przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych (różne typy spraw) postanowiłam zainicjować nowy cykl związany z absurdami tego typu postępowań – począwszy od kontroli czy postępowania wyjaśniającego przed ZUS po postępowanie dowodowe przed sądem.

Na dobry początek – przykład z sali sądowej w bardzo dużym Sądzie Okręgowym. Dowód dopuszczony z urzędu przez sędziego (mężczyzna, i to chyba tylko go tłumaczy). W tej sprawie ZUS stwierdził, że moja Klientka nie podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej, a następnie odmówił wypłaty zasiłku macierzyńskiego (Pani pracowała do końca ciąży, urodziła już dziecko i pracuje nadal). Złożono odwołania od obu decyzji.

Postanowienie sędziego brzmi tak:

  1. dopuścić dowód z opinii biegłego sądowego specjalisty z zakresu ginekologii-położnictwa

celem ustalenia:

czy w okresie od ……..2015 roku odwołująca […….] była zdolna do prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej w związku z ciążą

  1. zobowiązać biegłego do sporządzenia opinii na piśmie w terminie 7 dni, w trzech egzemplarzach, na podstawie akt sprawy, dokumentacji przedłożonej przez odwołującą – po przeprowadzeniu badania lekarskiego,
  2. na termin badania wezwać odwołującą, którą zobowiązać do dostarczenia na termin badania posiadanej dokumentacji lekarskiej.

W tego typu postępowaniach często dokumentacja medyczna trafia do biegłego ginekologa celem określenia zdolności do prowadzenia działalności gospodarczej przez kobietę w ciąży. Zazwyczaj taki wniosek dowodowy składa pełnomocnik ZUS, ja wnoszę o jego oddalenie, bo moim zdaniem taka opinia nic nie wnosi do sprawy. Sądy jednak (dla świętego spokoju, żeby nie narazić się na zarzut w apelacji, że nie przeprowadzono ważnego dowodu – proszę sobie wybrać właściwe) przeprowadzają te dowody. Ściągają z przychodni, w której prowadziła ciążę odwołująca się kopię dokumentacji medycznej i dają do oceny biegłemu.

W każdej z tego typu spraw, w której byłam lub jestem pełnomocnikiem opinia była jednoznaczna – że w okresie, w którym lekarz prowadzący nie wysyłał ciężarnej na zwolnienie lekarskie była zdolna do prowadzenia działalności gospodarczej. Gdyby biegły stwierdził inaczej to moje Klientki miałyby powody aby domagać się od swoich lekarzy zadośćuczynienia za narażenie ich zdrowia (bo nie powinny pracować).

Nigdy jednak sądy nie żądały przeprowadzenia badania – tym bardziej ginekologicznego! Biorąc pod uwagę fakt, że na etapie postępowania przed sądem zazwyczaj te kobiety są już w połogu, albo nawet po połogu to takie badanie jest bez sensu i niczego nie wnosi. Osobę można poddać badaniu, ale na okoliczność stanu jej zdrowia obecnie, a nie przed np. rokiem! Jak przeprowadzić badanie na okoliczność zdrowia w ciąży kobiety, która w ciąży już nie jest – ja nie wiem.

Co ciekawe dowód  przeprowadzany jest w drodze pomocy prawnej przez biegłego będącego na liście biegłych innego Sądu Okręgowego! Jak się dowiedziałam od Pani w sekretariacie wydziału – w sądzie właściwym nie ma na liście biegłych tej specjalności i muszą się podpierać innymi z sąsiednich okręgów.

Jest to nieprawda, bo jest jeden biegły z zakresu ginekologii i położnictwa, bardzo znany profesor, ale jego zwyczajnie „szkoda” do takiej opinii, bo on opiniuje głównie w sprawach błędów okołoporodowych.

 Ciąg dalszy nastąpi…

Włącz się do dyskusji

Pamiętam jak była taka sprawa z ZUSem, gdy ludzie zawieszali działalność gospodarczą i po latach okazało się, że w tym czasie musieli jednak płacić ubezpieczenie za pracownika. Na szczęście umorzyli te długi wielu ludziom…

Napisz do mnie kancelaria@przyborowska.eu Zadzwoń +48 600 375 279