Temida jest kobietą Temida jest kobietą

Z pewnością większość z Was choć raz w życiu otrzymała decyzję, pismo czy to z sądu, czy z urzędu …

W praktyce najczęściej spotykane jest doręczenie decyzji i innych pism pocztą, przesyłką poleconą. Z reguły jest to zasada powszechnie stosowana bo tylko tak dany organ ma pewność doręczenia przesyłki do adresata, ale nie w przypadku ZUS! Organ rentowy często doręcza decyzje listem zwykłym, co więcej jest to najczęściej wybierana przez niego metoda doręczeń. I robi to zgodnie z prawem.

Dlaczego ZUS doręcza decyzje listem zwykłym?

            Nasuwa się zatem pytanie dlaczego tak robi? Dlaczego ZUS (oddziały i inspektoraty) doręcza decyzje listem zwykłym? Czy ilość wydawanych decyzji jest aż tak zatrważająca, że próbuję zaoszczędzić na wysyłce? Czy wydawane decyzje nie są na tyle ważne, aby Organ nabył pewność, że trafiły do rąk właściwego adresata? A może robi to celowo?

            Jak się okazuje w ustawie z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych istnieje zapis uprawniający ZUS do doręczania pism i decyzji w taki właśnie sposób. Doręczenie w takim przypadku będzie jak najbardziej skuteczne.

Zobaczcie sami:
Art. 71a [Zwykłe przesyłki listowe Zakładu]

1. Zakład może przesyłać pisma i decyzje listem zwykłym.

2. W razie sporu ciężar dowodu doręczenia pisma lub decyzji, o których mowa w ust. 1, spoczywa na Zakładzie.

            W praktyce ciężko będzie udowodnić ZUS-owi, że nie dochowaliśmy terminu do wniesienia odwołania, gdy wyśle nam decyzje listem zwykłym. Doręczanie w taki sposób nie może odbić się negatywnie wobec osoby, co do której ZUS wydał decyzję. Powstałe wątpliwości co do daty doręczenia decyzji nie mogą być rozwiązywane na niekorzyść strony. Warto zwrócić uwagę, że prawodawca dając taką możliwość doręczeń, jednocześnie nałożył obowiązek na ZUS, iż w razie sporu ciężar dowodu doręczenia pisma lub decyzji spoczywa na Nim. Zatem jeśli ZUS skorzysta z opcji doręczenia decyzji listem zwykłym to musi liczyć się z  konsekwencjami swego wyboru.

Zapisz się na temidowy newsletter

Odbierz bonus!

Ryzyko doręczenia zwykłej przesyłki

Decyzje czy pisma kierowane przez ZUS dla każdego adresata – świadczeniobiorcy, płatnika składek mają duże znaczenie.

Zazwyczaj listami zwykłymi doręczane są decyzje zdaniem ZUS pozytywne – czyli np. przyznające prawo do świadczeń.

Zdarza się, że nie docierają one do adresata, docierają z opóźnieniem, albo nie znamy lub nie pamiętamy daty wyjęcia ich ze skrzynki pocztowej.

Termin odbioru przesyłki ma znaczenie, gdy otrzymaną decyzję chcemy zaskarżyć do sądu, mamy na to tylko miesiąc od daty odbioru.

Musisz wiedzieć, że odwołanie wniesione po terminie podlega odrzuceniu przez sąd. Ale to ZUS musi udowodnić, że się spóźniłeś. Wysyłając przesyłkę listem zwykłym nie może tego zrobić.

Ciężar dowodu w zakresie wykazania, w jakiej dacie rzeczywiście doręczono, i czy w ogóle doręczono ubezpieczonej decyzję przyznającą prawo do emerytury, spoczywa na organie rentowym.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie – III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 13 lutego 2020 r. III AUa 479/19

Przykład:

Mojej Klientce ZUS źle obliczył podstawę wymiaru wypłacanego zasiłku i wypłacał go w zaniżonej kwocie.

Klientka wniosła o wydanie decyzji o podstawie wymiaru, od której ZUS przyznał świadczenie – po to aby ją zaskarżyć do sądu.

Kilka dni potem Klientka wyjechała na urlop.

Kilka dni po powrocie znalazła w skrzynce na listy – ten z z ZUS z decyzją.

Nie wiedziała, kiedy list został doręczony i bała się, że sąd odrzuci odwołanie, bo będzie po terminie.

W odwołaniu opisałyśmy sytuację plus informację, że dochowałyśmy miesięcznego terminu od daty odnalezienia listu i to tłumaczenie sąd uznał bez problemu.

Pamiętaj – jeżeli znajdziesz list w skrzynce pocztowej to w przypadku odwołania od decyzji opisz w jakich okolicznościach dowiedziałeś się o przesyłce z ZUS. W ten sposób sądowi łatwiej będzie ustalić, czy odwołanie zostało złożone w terminie.

Doręczenie w jednej przesyłce kilku decyzji

Kłopotliwe może być także doręczanie w jednej kopercie kilku pism. Z pomocą jak zwykle przychodzi nam orzecznictwo, które mówi, że w takim przypadku to również ZUS musi udowodnić, że wysłał nam większą ilość dokumentów w jednej przesyłce listowej.

W obowiązującym stanie prawnym brak jest przepisów zawierających zakaz doręczania w jednej przesyłce pocztowej dwóch (lub więcej) decyzji kierowanych do tego samego adresata.

Jednak w razie sporu odnośnie ich doręczenia, ciężar dowodu w tym zakresie obciąża organ rentowy (art. 71a ust. 2 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych).

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Katowicach – III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 26 lutego 2015 r. III AUz 5/15

List polecony z ZUS-u znajdziesz w skrzynce pocztowej!

Na koniec ważna zmiana. W związku z pandemią koronawirusa doręczenie przesyłki rejestrowanej (poleconej) może nastąpić poprzez wrzucenie jej do skrzynki pocztowej!

Tak się dzieje właśnie z listami poleconymi wysyłanymi przez ZUS.

Dlaczego?

W stanach nadzwyczajnych lub w przypadku wystąpienia stanu epidemii lub stanu zagrożenia epidemicznego, przesyłka listowa będąca przesyłką rejestrowaną może być doręczona w sposób, o którym mowa w ust. 2 pkt 1 lit. a [czyli do oddawczej skrzynki pocztowej adresata], bez konieczności składania wniosku, o którym mowa w ust. 4.

Nie dotyczy to przesyłek wysyłanych do ani wysyłanych przez:

1) Sądy i Trybunały;

2) prokuraturę i inne organy ścigania;

3) komornika sądowego.

art. 37 ust. 4a prawa pocztowego

Jak sprawdzić kiedy listonosz doręczył nam taką przesyłkę przez wrzut do skrzynki?

Na kopercie znajduje się numer rejestrowy przesyłki (na naklejce). Wystarczy wejść na tę stronę Poczty Polskiej i wpisać numer przesyłki. System wyświetli nam całą drogę przesyłki, łącznie z datą jej wrzutu do skrzynki.

Teoretycznie to rozwiązanie ma zapewnić bezdotykowe doręczanie przesyłek rejestrowych w dobie pandemii koronawirusa. Ale zapomniano, że jest wiele instytucji, które doręczają pisma „terminowe” – jak choćby ZUS czy Urząd Skarbowy.

To może powodować problemy. I nie wiadomo, jak do tych zmian podejdą sądy.

I tu podam teraz swój przykład 😉

Jako, że prawnik to też człowiek, na urlop też jeździ… Jakież było moje zdziwienie, gdy po powrocie ze skrzynki pocztowej wyciągnęłam kilka listów poleconych nadanych przez różne oddziały ZUS – w sprawach moich Klientów.

To oczywiście nie były decyzje, a pisma – głównie korespondencja sądowa. Wszystkie uznane za doręczone, z datami wrzutu do skrzynki (sprawdzone na stronie PP).

Pamiętam, że mówiłam o tym nawet w moich instastories (jeżeli jeszcze nie obserwujesz – to zachęcam).

Przy najbliższej okazji zwróciłam uwagę naszemu listonoszowi i gdy miałam drugą część urlopu (czyli kolejne dni), już nie wrzucał mi do skrzynki takich poleconych.

Tak więc dwie przestrogi:

  1. Zus doręcza decyzje listem zwykłym;
  2. Listy polecone teraz też możecie znaleźć w skrzynce!

A jeżeli chcecie więcej poczytać o moich potyczkach z odbieraniem listów, to polecam Wam ten wpis:

Poczta Polska doręcza mi…awiza!

Włącz się do dyskusji

„Na kopercie znajduje się numer rejestrowy przesyłki (na naklejce). Wystarczy wejść na tę stronę Poczty Polskiej i wpisać numer przesyłki. System wyświetli nam całą drogę przesyłki, łącznie z datą jej wrzutu do skrzynki. ”

Mam „w ręku” 3 przesylki polecone których śledzenie słabo sie ma do tego kiedy rzeczywiście zostały doręczone. Co więcej, ta różnica nie wynika z koronawirusa, tylko z „niefrasobliwości” listonosza. Rozjad występuje na ostatnim (w tym kontekście: najważniejszym odcinku). Więc też nie należy się do tego śledzenia tak mocno przywiązywać.

Witam, a co w sytuacji, kiedy ja kwestionuję datę doręczenia wynikającą ze śledzenia przesyłki (wrzut do skrzynki nastąpił kilkanaście dni przed tym, jak faktycznie decyzję z tej skrzynki wyjęłam – urlop, termin na odwołanie liczony od daty wrzutu minął). Teoretycznie nie mam możliwości udowodnienia faktycznej daty otrzymania przesyłki z urzędu (nie chodzi o ZUS, tylko o przesyłkę poleconą, wrzuconą do skrzynki w zw. z przepisami covidowymi). Trochę to niedorzeczne i niekorzystne dla obywatela.

Jeżeli rzeczywiście to był wrzut do skrzynki to tak powinno być napisane na potwierdzeniu doręczenia. Wówczas może Pani udowadniać termin rzeczywistego doręczenia – np. dokumentami typu rezerwacja hotelu na czas urlopu, bilety lotnicze itp.

Napisz do mnie kancelaria@przyborowska.eu Zadzwoń +48 600 375 279