Zus uwielbia takie decyzje. Wystarczy przyłapać kogoś na złym wykorzystywaniu zwolnienia lekarskiego ( o tym możesz poczytać np. w tym wpisie) i w decyzji organ pisze, że świadczenie pobranie nienależnie.
To akurat prosty i oczywisty przypadek. Bywają też takie, w których ZUS co prawda świadczenie nienależnie wypłacił, ale nie są one nienależnie pobrane.
I o tych przypadkach będzie dzisiejszy wpis.
Świadczenie pobrane nienależnie, czy nienależnie wypłacone?
Najpierw wyjaśnienie – świadczenie pobrane nienależnie to zasiłek, który został przez ZUS wypłacony w wyniku okoliczności za które odpowiedzialność ponosi płatnik składek lub ubezpieczony. Chodzi o przypadki, gdy np. świadomie wprowadzono organ w błąd.
Świadczenie będzie nienależnie przez organ wypłacone, jeżeli ZUS je wypłacił choć nie powinien. Błąd leży po stronie Organu, a nie płatnika czy ubezpieczonego.
Przykłady
Świadczenie pobrane nienależnie:
- Pan Jan jest zatrudniony na umowę o pracę oraz prowadzi własną działalność gospodarczą. Złamał nogę i z tego tytułu przebywał na zwolnieniu lekarskim ze stosunku pracy. W trakcie zwolnienia lekarskiego wykonywał jednak zlecenia dla swoich Klientów w ramach prowadzonej działalności. Zasiłek będzie zasiłkiem nienależnie pobranym ponieważ zamiast wykorzysać zwolnienie na rekonwalescencję i powrót do zdrowia Pan Jan pracował dla swoich klientów.
2. Pani Kamila jest studentką, a dodatkowo pomaga czasami mamie w prowadzeniu jej firmy. Gdy zachorowała przewlekle Panie stworzyły fikcyjną umowę o pracę i wstecznie zgłosiły ją do ubezpieczeń. ZUS najpierw zaczął wypłacać świadczenie, ale po 2 miesiącach wszczął postępowanie wyjaśniające. W jego wyniku odmówił objęcia ubezpieczeniami Pani Kamili, odmówił wypłaty świadczeń i wydał decyzję o zwrocie świadczeń już wypłaconych.
Świadczenie nienależnie wypłacone:
- Pani Weronika prowadzi działalność gospodarczą od 2015 r. Na samym początku zadeklarowała i opłacała składki od najwyższej możliwej podstawy wymiaru – 250%. ZUS wypłacił jej zasiłek chorobowy i zasiłek macierzyński od wysokiej podstawy, zaś w 2020 r. skorygował podstawę wymiaru do 60% i w kolejnej decyzji nakazał zwrot „nadpłaconych świadczeń”. Ostatecznie Pani Weronika przegrała sprawę o podstawę wymiaru. Wygrała natomiast sprawę o zwrot świadczeń. Sąd uznał, że w takim stanie faktycznym nie wprowadziła organu w błąd i w takim przypadku nie może być mowy o świadczeniach nienależnie pobranych.
2. Pan Robert zawarł umowę o pracę, z pensją w wysokości 35.000 zł. Gdy po 3 miesiącach pracy zachorował to najpierw pracodawca, a następnie ZUS wypłacił mu zasiłek chorobowy. Potem w odstępach czasowych chorował jeszcze kilka razy. Podczas ostatniej choroby ZUS przeprowadził podstępowanie wyjaśniające i doszedł do wniosku, że pensja Pana Roberta jest zawyżona o 15.000 zł. Ustalił więc nową podstawę wymiaru i nakazał zwrot nadwyżki wypłaconych świadczeń. Sąd natomiast uznał, że nie były to świadczenia pobrane nienależnie, tylko nienależnie wypłacone. ZUS mógł od razu przeprowadzić podstępowanie wyjaśniające i zweryfikować podstawę wymiaru.
W obu przypadkach sądy uznały, że świadczeniobiorcy nie muszą zwracać „nadpłaconych” im zasiłków.
Podsumowanie
W zasadzie można powiedzieć, że słowa klucze w przypadku ewentualnych decyzji zwrotowych to: wina i świadomość wprowadzenia organu w błąd. Jeżeli świadczenie zostało uzyskane na podstawie nieprawdziwych zeznań lub fałszywych dokumentów albo w innych przypadkach świadomego wprowadzania w błąd organu wypłacającego świadczenia przez osobę pobierającą świadczenia, to będzie ono nienależnie pobrane.
Włącz się do dyskusji