Temida jest kobietą Temida jest kobietą

Zmiany w PIP

PIP decyzją administracyjną przekształci umowę zlecenie w umowę o pracę

To jedno z nowych uprawnień, które już od nowego roku mogą otrzymać inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy. 

Projekt zmian nadal ewoluuje, ale każda jego nowa odsłona jest chyba gorsza. 

Po kontroli będzie można odgórnie stwierdzić, że osoba pracująca na umowę zlecenia pracuje na umowę o pracę. Jeżeli nie da się ustalić wysokości pensji pracownika, to otrzyma on pensję minimalną.

Dokładnie inspektorzy będą mogli stwierdzać istnienie stosunku pracy w sytuacji kiedy zawarto umowę cywilnoprawną w warunkach, w których zgodnie z art. 22 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy, powinna być zawarta umowa o pracę.

UWAGA:

Taka decyzja ma podlegać natychmiastowemu wykonaniu w zakresie skutków, jakie przepisy prawa pracy wiążą z nawiązaniem stosunku pracy oraz obowiązkami w zakresie podatków i ubezpieczeń społecznych powstałymi od dnia jej wydania. Wniesienie odwołania nie wstrzymuje wykonania decyzji w tym zakresie.

Od daty wydania decyzji taka osoba nabywa wszystkie prawa pracownicze. 

Na odwołanie od decyzji okręgowego inspektora pracy do Głównego inspektora pracy będzie 7 dni. 

Ten w terminie 30 dni musi rozpoznać odwołanie i może:

1) utrzymać w mocy zaskarżoną decyzję;
2) uchylić zaskarżoną decyzję w całości albo w części i orzec co do istoty sprawy;
3) uchylić zaskarżoną decyzję i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania
właściwemu okręgowemu inspektorowi pracy.

Od takiej decyzji przysługuje odwołanie do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych, na takiej samej zasadzie jak odwołanie od decyzji ZUS.

I znalazłam w tym postępowaniu sądowym taki kwiatek, albo jak kto woli kuriozum.

„Art. 477(7h). W przypadku prawomocnego uchylenia decyzji Głównego Inspektora Pracy uznaje się, że stwierdzony w decyzji stosunek pracy trwał od dnia doręczenia pracodawcy decyzji okręgowego inspektora pracy do dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu albo do rozwiązania stosunku pracy, jeśli rozwiązanie to nastąpiło przed wydaniem prawomocnego orzeczenia.”.


Co to oznacza?

Możesz wygrać sprawę – sąd prawomocnie uchyli decyzję PIP, a i tak przez czas postępowania sądowego mieć pracownika.

A jeżeli jako „pracownik” taką sprawę przegrasz, to i tak pozostaniesz pracownikiem na cały czas procesu. 

Więcej – takiego pracownika w trakcie procesu nie można zwolnić!


Jeżeli PIP wyda decyzję o ustaleniu stosunku pracy, to nawet jeżeli tej decyzji nie obroni i przegra, to Ty przedsiębiorco i tak będziesz mieć pracownika, nawet jeżeli sąd uzna, że PIP się pomyliła i pracownik pracownikiem nie jest.
Na czas trwania procesu ten nie-pracownik będzie pracownikiem.

W trakcie procesu będzie:
1. mieć opłacane składki na ZUS z tytułu UOP (w zasadzie bez podstawy prawnej) i po zakończonym procesie ZUS nie będzie miał podstawy do ich zwrotu;
2. mieć odprowadzane zaliczki na podatek PIT,
3. będzie otrzymywać regulaminowe nagrody, podwyżki wynagrodzenia, mieć wypłacany ekwiwalent za urlop, otrzymywać benefity pracownicze itp.
4. będzie pobierać świadczenia takie jak np. aktywnie w pracy
5. będzie mieć prawo do urlopów pracowniczych czy związanych z rodzicielstwem

I teraz jestem ciekawa co taki pracodawca po wygraniu procesu będzie miał wpisać do świadectwa pracy jako podstawę rozwiązania stosunku pracy – wyrok sądu????

To też w zasadzie całkiem sprytny sposób na przekształcanie umów zlecenia w umowy o pracę dla kobiet w ciąży. 

Procesy sądowe trwają tak długo, że  taka pracownica zdąży wrócić z urlopu macierzyńskiego, a sprawa jeszcze się nie skończy…

Jeżeli ta ustawa wejdzie w życie, a pewnie wejdzie, to w sądach może zrobić się ciekawie

Warto więc już teraz zrobić przegląd wszystkich umów zlecenia, o dzieło, czy umów B&B.

Włącz się do dyskusji

Napisz do mnie kancelaria@przyborowska.eu Zadzwoń +48 600 375 279