Jestem właśnie po lekturze artykułu, w którym autorka w czarnych barwach nakreśliła przyszłość „opiekunek do dzieci” w Opolu.
Treść świadczy, że autorka nie rozumie tematu.
Nie rozróżnia opiekunki od opiekuna dziennego. Tym samym zamiast pomóc WUP w Opolu w propagowaniu idei dziennych opiekunów (w artykule nie ma ani słowa o tym, kim jest dzienny opiekun, jakie powinien mieć wykształcenie) jest raczej zniechęcenie do tej formy opieki. Zabrakło informacji o tym, że instytucją kontrolującą jest wójt, burmistrz lub prezydent miasta.
Trochę szkoda, że urzędnicy tak do tego podchodzą. Szkoda też tych przeszkolonych Pań – znam fundację, która chętnie zatrudniłaby te Panie. Często są to osoby z kwalifikacjami dużo wyższymi niż studentki dorabiające sobie byciem nianią.
Trzeba bowiem pamiętać, że dzienny opiekun to często pedagog, pielęgniarka lub położna. Albo osoba, która ukończyła długi kurs podczas którego nauczyła się prawidłowego udzielania pierwszej pomocy.
Włącz się do dyskusji