Miniony tydzień był bardzo pracowity, ale i bardzo owocny.
Udało się zakończyć dwie sprawy przeciwko ZUS w Sądach Okręgowych (Łódź, Toruń). Obie wygrane, w obu chodziło o podleganie ubezpieczeniom społecznym, choć obie były diametralnie różne.
W pierwszej ZUS zakwestionował fakt prowadzenia działalności gospodarczej. W drugiej umowę o pracę.
Jestem zadowolona zwłaszcza z tej drugiej sprawy, bowiem Sąd przychylił się do mojego wniosku i przyznał wnioskodawcom koszty zastępstwa w stawkach maksymalnych, zamiast żenujących 60 zł.
Miejmy nadzieję, że ZUS się zniechęci i się nie odwoła…
Trzecią sprawą była sprawa karna związana z poważnym okołoporodowym błędem medycznym.
Finiszuje Maluch 2014, więc liczymy i wypełniamy tabelki.
Co jeszcze?
Dostałam apelację w sprawie królików.
A poza tym szukamy miejsca na najlepszy żłobek integracyjny i przedszkole w Warszawie :-). O tym powstanie niebawem osobny wpis.
Owocny tydzień i oby kolejny był podobny. Gratulacje wygranych spraw! Podnosi na duchu, gdy czyta się, że ktoś czyni innym dobro.