Dzisiaj wpis obejmujący dwie moje specjalizacje: ubezpieczenia społeczne i opiekę nad małymi dziećmi 🙂
Ostatnio mam wrażenie, że program 500+ tak drenuje nasz budżet, że rząd szuka oszczędności wszędzie – na dzieciach również.
Szykuje się nam bowiem spora zmiana w zatrudnianiu niań na umowy uaktywniające.
Do tej pory, gdy rodzice zatrudniali nianię, to składki na ubezpieczenie społeczne do wysokości pensji minimalnej opłacał budżet państwa. Od nadwyżki – rodzice malucha. Była to zachęta – i dla niani (na legalne zatrudnienie z pełnymi świadczeniami) i dla rodziców, których zatrudnienie niani kosztowało mniej. Nawet biurokrację ZUS dawało się okiełznać (deklaracje i zarejestrowanie) bo pracownicy tej instytucji są pomocni.
Rząd jednak chce to zmienić i od stycznia 2018 r. chce wprowadzić ograniczenie – z budżetu ma być pokrywana tylko połowa składek od najniżej pensji.
Projekt zmian zakłada, że w ustawie o opiece nad dziećmi do lat 3:
w art. 51 w ust. 1 pkt 1 i 2 otrzymują brzmienie:
„1) Zakład Ubezpieczeń Społecznych – od podstawy stanowiącej kwotę nie wyższą niż 50% wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę ustalonego zgodnie z przepisami o minimalnym wynagrodzeniu za pracę,
2) rodzic (płatnik składek) – od podstawy stanowiącej kwotę nadwyżki nad kwotą 50% minimalnego wynagrodzenia”;
Jeżeli jesteś beneficjentem programu 500+ i zatrudniasz nianię na umowę uaktywniającą to już wiesz, na co te 500 zł będziesz od przyszłego roku wydatkował 😉
W ten sposób część kwot wypłacanych w ramach świadczenia w prosty sposób wróci do budżetu państwa.
Więcej na ten temat można przeczytać w artykule Opłacalność legalnego zatrudnienia niani.
Włącz się do dyskusji