No i stało się. Poznaliśmy nowy program PiS, które nazywany został „Polski Ład” (lub Nowy Ład). Ja skupię się wyłącznie na aspektach polityki prorodzinnej zapowiedzianych przez Premiera Morawieckiego.
Polski Ład – jak zwiększyć dzietność
Jak wiemy w naszym kraju starano się na różne sposoby podnieść dzietność. Okazuje się że 500 + i 300 + (wyprawka szkolna) nie skusiło kobiet do rodzenia dzieci. W Polskim Ładzie wymyślono nowe świadczenie – 12.000 zł na każde drugie i następne dziecko. Ma być ono przyznawane między 12 a 36 miesiącem życia tego dziecka. W przypadku urodzenia kolejnego dziecka w ciągu 3 lat świadczenie ma być podwojone. W praktyce to będzie 500 zł miesięcznie przez dwa lata lub 1000 zł przez rok. Pieniądze te mają być przeznaczone na nianię lub też dofinansowanie żłobka klubu dziecięcego (a być może nawet przedszkola bo jak wiemy dwuipółletnie dzieci mogą już chodzić do przedszkola). W programie PIS zaprezentował jednak, że środki te mają być wydatkowane dowolnie. Czyli niekoniecznie na opiekę nad dziećmi.
Czy to rozwiąże problem dzietności? Czy 12.000 zł skusi rodziny do posiadania większej liczby dzieci?
Zamysł teoretycznie jest dobry i taki też był kierunek mojej rozmowy z Katarzyną Wójcik, która do mnie zadzwoniła i na gorąco pytała co myślę o Polskim Ładzie w aspekcie nowego świadczenia. Jej artykuł można znaleźć w Rzeczpospolitej.
Teoretycznie 12.000 zł na każde drugie i kolejne dziecko to pomysł fajny. Mam jednak wrażenie, że pojawienie się nowego świadczenia przede wszystkim podniesie ceny usług związanych z opieką nad małymi dziećmi. Lepiej byłoby gdyby te pieniądze zostały przekazane na budowę żłobków i przedszkoli. Przede wszystkim na terenach wiejskich. W miastach problem opieki nad małymi dziećmi już się klaruje i nie jest źle.
Dobrym przykładem jest choćby Warszawa, która ma dużą sieć publicznych żłobków, ale też miasto wykupiło bardzo dużą ilość miejsc dla dzieci w placówkach niepublicznych. W tej chwili praktycznie każdy rodzic, który chce może posłać swojego malucha do placówki opłacanej z budżetu miasta (moja młodsza córka chodziła do żłobka prywatnego powstałego przy wsparciu z Malucha +, w którym miasto wykupiło wszystkie miejsca).
Polski Ład – zamiast pieniędzy potrzebne żłobki na wsi
Problem jest na terenach wiejskich, gdzie placówek opieki nad małymi dziećmi po prostu nie ma i kobiety tak naprawdę są zmuszone do tego, żeby pozostać z tymi dziećmi w domu. Oczywiście mniejszy problem jest w małych miasteczkach i w gminach wiejskich, które są tak zwanymi „sypialniami” dużych miast, natomiast na terenach stricte wiejskich jest to bardzo duży problem. Tak naprawdę gdyby przeznaczyć te środki na budowę placówek na wsi, być może lepiej rozwiązano by problem. W ramach programu zapowiedziano żłobek w każdej gminie. Termin na spełnienie obietnicy nie został podany.
Pieniądze? Bony?
Jeżeli nowe świadczenie się pojawi, to kolejne pytanie czy pojawi się w formie bonu czy pojawi się w formie gotówki wypłacanej co miesiąc rodzicom tak jak 500+.
Tak czy siak, jeżeli rodzice będą musieli przeznaczyć te pieniądze tylko na potrzeby dzieci, żeby móc powrócić do aktywności zawodowej, to wydaje się, że powinniśmy zaraz przeżywać żłobkowy boom.
Wszystkie osoby które myślą o tym, żeby otworzyć żłobek czy klub dziecięcy będą miały teraz jeszcze większą motywację ku temu. Tych miejsc opieki będzie potrzeba jeszcze więcej. Dobrze byłoby gdyby w resortowym programie Maluch + (być może idąc za ciosem) w tym roku pojawiło by się więcej pieniędzy. Jest to program, przy wsparciu którego można otworzyć placówkę opieki nad dziećmi do lat trzech, ale także otrzymać dofinansowanie do bieżącej działalności, które pomniejsza czesne płacone przez rodziców.
Zatem wsparcie w postaci tych 12.000 dla rodziców, plus na przykład jeszcze większe środki w Maluchu + mogą się przełożyć na większą liczbę nowych miejsc opieki nad małymi dziećmi.
Maluch + dla firm
Polski Ład powraca do tematu żłobków przyzakładowych (pisałam o tym chociażby w tych wpisach na blogu). Uważam to za bardzo dobre rozwiązanie. Mam tylko nadzieję, że „osobna ścieżka” czyli pewnie kolejny moduł w programie Maluch+ nie będzie oznaczać zmniejszenia środków dla mniejszych podmiotów ubiegających się o wsparcie.
Czy to wystarczy?
Wydaje mi się że jest to za mało, gdy widzę jak obecnie w Polsce wygląda sytuacja kobiet.
- Praktycznie całkowity zakaz aborcji.
Jak wiemy lekarze w tej chwili obawiają się przerwać ciążę, także tę, która zagraża zdrowiu i życiu kobiety.
2. ZUS i kwestia zasiłków
Temat, z którym jestem na bieżąco w związku ze sprawami, które prowadzę. Często kobiety są sprawdzane czy nie prowadzą fikcyjnej działalności gospodarczej. Pracownice są sprawdzane np. czy zatrudnienie na umowę o pracę nie jest fikcyjne, czy pensja nie jest przypadkiem zbyt wysoka.
Jak wiecie np. z tego bloga, w tej chwili toczy się sporo spraw dotyczących obniżenia podstawy wymiaru składek dla przedsiębiorców nawet kilka lat wstecz. Wiąże się to ze zwrotem pobranych, a właściwie wypłacanych wcześniej przez ZUS zasiłków.
ZUS, SA Lublin i Sąd Najwyższy
Już 20 maja Sąd Najwyższy będzie orzekał w jednej z takich spraw (czy ZUS ma prawo ingerować w podstawę wymiaru składek przedsiębiorców). Jeżeli orzeknie że tak, to przełamie orzeczenie z 2010 roku.
Jestem prawie pewna, że w takim przypadku ZUS „ruszy na łowy” i będzie wydawał coraz więcej takich decyzji retrospektywnych (dotyczących okresu do 5 lat wstecz).
Musicie państwo wiedzieć, że ZUS kilka lat wstecz będzie przeliczał na nowo podstawy wymiaru składek, a następnie będzie żądał zwrotu „nadpłaconych” świadczeń. Oznacza to, że ZUS będzie żądał świadczeń teoretycznie nienależnych, które kiedyś sam przyznał i wypłacił. Będzie się to wiązało z wieloma dramatami. Czasami są to kwoty rzędu kilkudziesięciu, stu czy dwustu tysięcy złotych.
To są dramaty kobiece, które już się dzieją, a za chwilę mogą dziać się na bardzo szeroką skalę.
I teraz jeżeli mówimy o świadczeniach nienależnych, to w przypadku przegranej sprawy Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie mógł prowadzić egzekucję i żądać zwrotu tych świadczeń.
Mówiłam o tym już jakiś czas temu i nawet prowadziłam szkolenie o dotyczące zwrotów nienależnie pobranych świadczeń. To szkolenie obecnie jest już dostępne w sklepie Temida Jest Kobietą.
Szkolenie online dla przedsiębiorców i księgowych
3. kobiety miesiącami czekają na wypłatę świadczeń
Przyznam szczerze, że jeżeli taka sytuacja będzie miała miejsce, plus to że kobiety w tej chwili są bardzo sprawdzane oraz często bardzo długo czekają na zasiłki (nie wiedząc chociażby że przysługuje im np. ponaglenie) , to tak naprawdę Nowy czy Polski Ład nie poprawi kwestii dzietności w Polsce.
Polski Ład – kto za to zapłaci?
No jak to kto. Pan płaci, Pani płaci. My płacimy.
Ekonomiści alarmują, że po kieszeni dostaną przedsiębiorcy. Większość społeczeństwa uważa, że jeżeli ktoś posiada firmę jest bogaty. Rzeczywistość nie jest taka różowa. Zmiany mogą oznaczać duże podniesienie składek na ZUS (realny wzrost składki zdrowotnej), co uderzy np. w niewielkie firmy kobiece. Na celowniku znajdą się także samozatrudnieni. Nie wiadomo jak będzie wyglądało oskładkowanie dodatkowych umów zlecenia (np. gdy kobieta za urlopie macierzyńskim podpisze z pracodawcą umowę zlecenia).
Uważam, że pieniądze nie nie będą dobrym bodźcem do tego żeby w Polsce rodziło się więcej dzieci. Kobieta nie podejmie ryzyka bycia w ciąży, a potem urodzenia na przykład ciężko chorego dziecka. Niestety nasze państwo pozostawia nadal rodziców i dzieci niepełnosprawne oraz dorosłych niepełnosprawnych na marginesie życia społecznego. Kwestia 12.000 zł do wykorzystania na drugie i każde kolejne dziecko nie przekona kobiet do rodzenia dzieci. Przede wszystkim nie przekona kobiet wykształconych, myślących o rozwoju, o karierze i prowadzeniu własnej firmy.
Są w programie rozwiązania które bardzo mi się podobają. To np. zniesienie opodatkowania emerytów pobierających do 2500 zł emerytury (choć to może wynikać z podniesienia kwoty wolnej od podatku). To także dostęp do badań prenatalnych dla każdej ciężarnej. Gdy jednak potwierdzą nieuleczalne wady płodu… (pisałam wyżej).
Polski Ład w kwestii prorodzinnej to na razie okrągłe populistyczne zdania. Ja przeanalizowałam tylko tę część słów Premiera, która dotyczyła moich specjalizacji i tego czym zajmuję się zawodowo.
Cały program można przeczytać tu. Nie jest go łatwo znaleźć. Wyszukiwarka dokumentów na głównej stronie partii pod hasłem „polski ład” wskazała brak wyników na liście wyszukiwania…
A Państwo co sądzą o nowej propozycji rządzących? Zapraszam do dyskusji.
ZUS kilka lat wstecz będzie przeliczał na nowo podstawy wymiaru składek, a następnie będzie żądał zwrotu „nadpłaconych” świadczeń.
5kc jako ochrona praw nabytych, dobra wiara, dobro dziecka i rodziny, skonsumowanie świadczenia oraz przedawnienie może pomogą się wybronić.
Dziękuję za podpowiedzi.
Niestety nieskuteczne.
Pozdrawiam,