O ustawie zmieniającej kodeks pracy w zakresie urlopu przysługującego rodzicom z tytułu urodzenia dziecka w mediach było głośno od dawna, w praktyce od drugiego expose premiera. O tym co obiecał Donald Tusk w zakresie polityki prorodzinnej pisałam w październikowym wpisie Polityka prorodzinna, czyli co obiecał premier.
O samym projekcie i jego założeniach pisałam także kilka razy, ostatnio we wpisie Co w Sejmie piszczy – urlop rodzicielski.
Urlop rodzicielski uchwalony
Ustawa (przyjęta wczoraj przez Sejm jednogłośnie) o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw prócz wprowadzenia rocznego urlopu rodzicielskiego do Kodeksu pracy zmienia też przepisy np. przepisy ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa.
Po wejściu nowelizacji w życie zasiłek macierzyński będzie wynosił 100 proc. przez pierwsze 26 tygodni i 60 proc. wynagrodzenia przez kolejnych 26 tygodni. W przypadku gdy zostanie zadeklarowane od razu korzystanie z całości urlopu wynoszącego 52 tygodni, to przez cały ten okres wypłacany będzie zasiłek w wysokości 80 proc. wynagrodzenia.
Przy okazji tej nowelizacji często zadaje mi się pytanie – a co z osobami, które nie pracują na umowę o pracę, tylko prowadzą własną działalność – czy one też będą pobierać dłużej zasiłek macierzyński?
Odpowiedzi na to pytanie należy szukać w art. 11 ustawy nowelizującej. Artykuł ten przedstawia właśnie zmiany, które nastąpią w ustawie”zasiłkowej”.
Bez zmian zostaje główna część art. 29 :
Art. 29. 1. Zasiłek macierzyński przysługuje ubezpieczonej, która w okresie ubezpieczenia chorobowego albo w okresie urlopu wychowawczego:
1) urodziła dziecko;2) przyjęła na wychowanie dziecko w wieku do 7 roku życia, a w przypadku dziecka, wobec którego podjęto decyzję o odroczeniu obowiązku szkolnego – do 10 roku życia, i wystąpiła do sądu opiekuńczego w sprawie jego przysposobienia;
2. Przepis ust. 1 pkt 2 i 3 stosuje się odpowiednio do ubezpieczonego.
Cudowna sprawa ale jedno ale jedno ale o kim nikt głośno nie mówi. A jak zawsze chodzi o matki pierwszego kwartału. A może inaczej – rodzinę pierwszego kwartału.
Bardzo dziękujemy Panu Premierowi ( synek również Panu Premierowi dziękuje 🙂 11012013) Ale ale ale.
Finansowo jest to najbardziej poszkodowana rodzina. Nie mamy możliwości wyboru wypłaty świadczenia 80% przez cały rok. A tylko 100% na 60% . Fajnie to będzie wyglądać połowa wypłaty w domu :(. Czy nie mógł rząd wymyślić okresu przejściowego by nikt takiej różnicy nie odczuł?
Witam,
Przecież nie ma obowiązku korzystania z urlopu rodzicielskiego.
Ponadto – jak wiadomo rodzice dzieci już urodzonych pobierają zasiłek obecnie – w wysokości 100% podstawy. Logicznym jest, że przez kolejne pół roku mogą dostać tylko 60. Inaczej dostaliby więcej niż rodzice dzieci, które dopiero się urodzą, którzy będą chcieli korzystać z tych 52 tygodni urlopu.
Pozdrawiam.