W sprawach mundurowych sąd pracuje sprawnie i szybko, zwłaszcza ten w Warszawie. Niestety to żart.
Popatrzcie sami, jakie pismo wpłynęło do kancelarii w sprawie Klienta.
Co było przedtem
Cała sprawa ma już mniej więcej… uwaga… 3 lata i nadal jesteśmy przed pierwszą (!) rozprawą.
Zaczęło się od decyzji Organu ustalającej wysokość emerytury (w praktyce obniżającej świadczenie, bo tej która podwyższa to raczej nik nie skarży), od któej złożyliśmy odwołanie.
Organ kisił odwołanie dłuuuugo, bo zalały go podobne sprawy z całej Polski, a ustawa o emeryturach i rentach nie zawiera sztywnego terminu na przekazanie odwołania do sądu.
Sprawa wylądowała w sądzie w 2018 r. i zamiast ruszyć z kopyta, stanęła.
Co prawda sąd najpierw ściągnął akta z IPN na nasz wniosek (o czym nas łaskawie poinformował, co jest ewenementem w innych sprawach), ale potem… zawiesił postępowanie z uwagi na sprawę w Trybunale Konstytucyjnym.
Chodzi o rozpatrzenie pytań postawionych przez Sąd Okręgowy w Warszawie o konstytucyjność przepisów ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej.
Na zawieszenie postępowania złożyliśmy zażalenie, które mówiąc prawniczym żargonem „chwyciło”.
Było to o tyle zdumiewające, że początkowo przez długi czas Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalał wszystkie zażalenia. Stanowisko zmienił pod koniec ubiegłego roku i zaczął uwzględniać zażalenia.
Tak więc po małej wygranej bitwie, kiedy wiadomo było, że sąd powinien procedować w sprawie, czyli mówiąc krótko wyznaczyć termin rozprawy napisaliśmy do sądu pismo z prośbą o szybkie wyznaczenie terminu rozprawy. Wszak każdy obywatel ma prawo do rozpatrzenia jego sprawy bez zbędnej zwłoki. Zwłaszcza w sprawie o charakterze życiowym – chodzi przecież o wysokość emerytury, a sprawa trwała wówczas już ponad 2.5 roku.
Pismo, które widzicie Państwo u góry to odpowiedź, którą dostaliśmy.
Typowy ruch pozorny, żeby pokazać, że sąd „coś” robi, w praktyce nie robiąc nic.
„Wniosek zostanie podjęty”
Nie wiem co to znaczy, że wniosek zostanie „podjęty”. Spodziewałabym się bardziej jego rozpatrzenia w najprostszy możliwy sposób. Sędzia powinien wziąć kalendarz i wyznaczyć termin rozprawy.
Za to mamy informację datowaną na 3 czerwca 2020 r,. że po 2 czerwca 2020 r. sąd „coś” zrobi.
Zatem wszystkim Państwu długo czekającym na termin rozprawy w sprawach mundurowych życzę… cierpliwości.
A jeżeli macie Państwo ochotę, to zapraszam do lektury tych wpisów na moim blogu:
Wygrana sprawa – sąd przywraca emeryturę byłej milicjantce
Cywilna emerytura dla emeryta wojskowego – ważne orzeczenie SN
Ile kosztuje sprawa sądowa przeciwko ZUS, KRUS, ZER MSWiA i BESW?
Włącz się do dyskusji