Temida jest kobietą Temida jest kobietą

No właśnie dlaczego nie można podpisać ugody z ZUS?

Przecież w wielu sprawach sędziowie prowadzący sprawę wręcz namawiają do polubownego jej załatwienia. Bo jest szybciej i taniej niż przy oczekiwaniu na wyrok – same plusy. I każdy się czuje jakby wygrał!

No bo przecież zamiast renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy świadczeniobiorca chętnie zgodzi się na taką z tytułu częściowej niezdolności, byle nie czekać na wyrok dwa lata… Będą pieniądze, szybciej, to nic, że trochę mniejsze. Ale nie będzie trzeba pożyczać po rodzinie i znajomych, albo być na garnuszku opieki społecznej w trakcie postępowania sądowego…

A przedsiębiorca lub pracownik mający sprawę o podstawę wymiaru składek, którą ZUS obniżył chętnie zgodzi się na kwotę „pomiędzy”, byle nie czekać na pełny zasiłek macierzyński aż dziecko pójdzie do przedszkola…..

Z ZUS nie można podpisać ugody i wynika to wprost z przepisu art. 477(12) k.p.c.

Nie jest dopuszczalne zawarcie ugody, ani poddanie sporu pod rozstrzygnięcie sądu polubownego.

Jeżeli ktoś wda się w spór sądowy to sprawa zakończy się najczęściej wyrokiem. Czasami umorzeniem postępowania, a w skrajnych przypadkach odrzuceniem odwołania (ale to tematy na inny post).

Sąd może odwołanie od decyzji uwzględnić w całości lub w części (wówczas decyzję częściowo zmienia), albo odwołanie oddalić i utrzymać decyzję ZUS w mocy.

Czy zatem jesteśmy skazani na długie postępowania sądowe?

Bywa, że w trakcie procesu ZUS zmienia zdanie i dochodzi do wniosku, że Odwołujący się jednak ma rację. W kilku sprawach które prowadziłam, pełnomocnik Organu poprosił sąd o wypożyczenie akt, i na ich podstawie Organ wydawał nową – korzystną dla Klientów decyzję. W takich sytuacjach sąd wydawał postanowienie o umorzeniu sprawy.

Strona z takiego obrotu sprawy jest zadowolona – bo sprawa trwała krócej a efekt osiągnięty, sąd też zadowolony bo bez wielu czynności sprawa zakończona, a ZUS zadowolony, bo pokazał „ludzką” twarz tej instytucji.

Niestety ostatni przypadek takiego pozytywnego działania Organu trafił mi się przed pandemią, czyli trochę dawno. Zazwyczaj ZUS idzie w „zaparte”, nawet gdy wie, że wydał błędną decyzję i wyrok będzie dla niego niekorzystny.

Włącz się do dyskusji

Napisz do mnie kancelaria@przyborowska.eu Zadzwoń +48 600 375 279