Nareszcie Sąd Najwyższy to jasno i wyraźnie powiedział: ZUS nie może ingerować w podstawę wymiaru składek przedsiębiorcy!
Jeżeli jesteś czytelnikiem bloga to zapewne wiesz, że temat podważania przez ZUS po latach podstawy wymiaru składek jest mi doskonale znany. Pisałam o tym na blogu, mówiłam o tym w Sejmie.
Przez ostatnie mniej więcej 4 lata toczą się sprawy, w których ZUS po latach zaczął kwestionować przedsiębiorczyniom deklarowane podstawy wymiaru składek. Najwięcej spraw tego typu toczy lub toczyło się w apelacji lubelskiej. Większość przegranych, choć zdarzają się bardzo ciekawe wygrane (w Lublinie).
Sprawa ingerencji w podstawę wymiaru składek (chodzi o postępowania wszczynane od 2017 r.) już raz znalazła się w Sądzie Najwyższym. Sąd jednak odmówił odpowiedzi na pytanie zadane przez Sąd Apelacyjny w Lublinie. Pisałam o tym tutaj. A potem posypała się lawina negatywnych wyroków.
Sąd Najwyższy – ZUS nie może ingerować w podstawę wymiaru składek przedsiębiorcy
W tym miesiącu – dokładnie 2 marca Sąd Najwyższy na posiedzeniu niejawnym wydał bardzo ważne orzeczenie. Jest ono istotne bo jasno i wyraźnie mówi, że ZUS nie jest uprawniony na podstawie przepisów do ingerencji w wysokość deklarowanej przez przedsiębiorcę podstawy prawnej.
Chodzi o orzeczenie II NSNc 107/23 zapadłe po wniesieniu przez Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców skargi nadzwyczajnej od orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
W orzeczeniu tym czytamy:
Wykładnia językowa art. 18 ust. 8 s.u.s. nie budzi wątpliwości. Sąd Najwyższy, w przywoływanej już uchwale składu siedmiu sędziów II UZP 1/10 z 2010 r., która zachowuje pełną aktualność, jednoznacznie orzekł, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie jest uprawniony do kwestionowania kwoty zadeklarowanej przez osobę prowadzącą pozarolniczą działalność jako podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, jeżeli mieści się ona w granicach określonych ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych (…).
Istota zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa ujawnia się bowiem w szczególności w procesie wykładni prawa. Obywatel nie może być więc zaskakiwany wynikiem sądowej wykładni przepisu prawnego w sytuacji, gdy jego językowa treść jest jasna i jednoznaczna, potwierdzona orzecznictwem Sądu Najwyższego, a nadto zgodna z wolą ustawodawcy. Z powyższych rozważań wynika zaś, że Sąd Apelacyjny odszedł od przedstawionych reguł wykładni, naruszając w konsekwencji zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, a przez to zasadę demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej.
To orzeczenie pokazuje, że w sprawach swoich Klientek miałam rację, choć sądy mówiły wprost, że nie uznają uchwały SN z 21.04.2010 r.
Co teraz?
To orzeczenie jest ważne dla spraw w toku, bo jest kolejny argument, że wykładni przepisów nie można dokonywać z perspektywy organu. Jest to jasna informacja jak na sprawy ingerencji w podstawę wymiaru zapatruje się Sąd Najwyższy.
Jeżeli do tej pory prowadziłaś/prowadziłeś swoją sprawę sama – może czas rozważyć zasięgnięcie chociaż porady prawnej.
W sprawach zakończonych prawomocnie wyrokami oddalającymi odwołanie są dwie możliwości:
- wniesienie skargi kasacyjnej (o ile od doręczenia wyroku sądu apelacyjnego nie minęły dwa miesiące i sprawa spełnia wymogi wniesienia skargi kasacyjnej). Należy pamiętać, że może ją wnieść wyłącznie profesjonalny pełnomocnik.
- wniesienie skargi nadzwyczajnej po spełnieniu wymagań z ustawy o Sądzie Najwyższym (sprawa m. in. musi być prawomocnie zakończona nie dalej niż 5 lat temu, a w przypadku spraw zakończonych skargą kasacyjną, nie dalej niż rok od orzeczenia SN. Ponadto skargę tę mogą wnieść wyłącznie: Prokurator Generalny, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz, w zakresie swojej właściwości, Prezes Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Pacjenta, Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznik Finansowy, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców i Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
A jeżeli masz prawomocnie przegraną sprawę, a do tego ZUS chce od Ciebie zwrotu świadczeń – możesz próbować sprawę skierować właśnie do Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Pracują tam kompetentni prawnicy, którzy pochylą się nad każdą sprawą. Nie oznacza to jednak, że w każdym przypadku Rzecznik taką skargę wniesie.
Warto więc przed skierowaniem sprawy do Rzecznika omówić sprawę z prawnikiem.
U mnie w kancelarii właśnie trwa przegląd spraw, bo chcemy działać dalej w przegranych, głównie lubelskich sprawach 😉
Mam też nadzieję, że ZUS w końcu przestanie wydawać decyzje ustalające podstawę wymiaru składek na nowo i kilka lat wstecz. Po uchwale SN z 2010 r. ZUS się opamiętał, bo wszystkie takie sprawy kończył przegranymi (wiem, bo prowadziłam ich sporo wtedy). Na kilka lat temat zniknął. Wypłynął w 2018 r. i mam nadzieję, że wraz z tym orzeczeniem się skończy na dobre.
A jak będzie – zobaczymy.