Temida jest kobietą Temida jest kobietą

Mimo, że wyrok zapadł już kilka miesięcy temu, ja dopiero teraz znalazłam chwilę aby Wam go przedstawić, bo prawomocnie wygrana sprawa w Lublinie przed Sądem Apelacyjnym cieszy bardzo. Tym bardziej, że najpierw była przegrana w Sądzie Okręgowym, też w Lublinie, a sprawa toczyła się niemal trzy lata.

Sprawa jest bardzo ciekawa, tym bardziej, że już o niej pisałam na blogu.

Pamiętacie ten wpis?

Wpis ma jakieś dwa i pół roku, ale dotyczy właśnie tej wygranej sprawy!

Uzasadnienie z nieprawomocnego wyroku skwapliwie wykorzystał lubelski oddział ZUS. W decyzjach innych przedsiębiorczyń wyrok sądu miał być twardym argumentem na prawidłowość działań ZUS.

Tyle tylko, że argumentacja zaprezentowana przez Sąd Okręgowy została skutecznie obalona przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie, który w całości przyznał Nam (mnie i Klientce) rację i zmienił wyrok Sądu Okręgowego i poprzedzającą go decyzję ZUS Oddział w Lublinie.

Prawomocnie wygrana sprawa w Lublinie – jak przekonałam Sąd Apelacyjny?

Tak naprawdę to historia, która może przydarzyć się każdej kobiecie, która prowadzi własną frmę.

Moja Klientka – powiedzmy Pani Ania, specjalistka w swoim zawodzie, razem z kolegą pod koniec 2017 r. zawiązała spółkę jawną. W nowy biznes Pani Ania zainwestowała sporo własnych prywatnych pieniędzy, kolega tyle samo.

Biznes ruszył w marcu 2018 r. Spółka spełniła wszystkie wymogi, przystosowała lokal, podpisała kontrakt, zatrudniła pracowników i otrzymała comiesięczne finansowanie.

W tym czasie Pani Ania zrezygnowała z pracy na etacie i w całości poświęciła się pracy w spółce. Jej wspólnik także w spółce pracował. Za pracę w spółce nie otrzymywali żadnego wynagrodzenia, opłacali składki na ZUS.

Okazało się, że Pani Ania jest w ciąży. Chcąc zapewnić sobie świadczenie przynajmniej w wysokości wcześniej otrzymywanej pensji po konsultacji z prawniczką podniosła podstawę wymiaru składek do maksymalnej wówczas możliwej. Opłaciła 6 podwyższonych składek.

Pani Ania pracowała niemal całą ciążę, na zwolnienie lekarskie przeszła na dwa tygodnie przed porodem. Na swoje miejsce zatrudniła na zastępstwo dwie osoby, bo nie było jednej, która chciałaby pracować tyle godzin.

W styczniu 2019 r. ruszyło postępowanie wyjaśniające, które trwało mniej więcej pół roku. Co ciekawe pracownica ZUS nakazała w tym czasie płacić nadal pełne składki na ZUS. Więc Pani Ania zamiast otrzymywać zasiłek macierzyński – nadal płaciła składki, choć obniżyła je do podstawy 60%.

W wyniku postępowania ZUS wydał decyzję, w której obniżył jej podstawę wymiaru składek, a co za tym idzie – świadczeń do podstawy minimalnej.

Jak sprawę widział ZUS?

ZUS argumentował, że Pani Anna podstawę pdniosła wyłącznie w celu uzyskania wyższych świadczeń, przez co działa ze szkodą dla innych ubezbieczonych i narusza zasady współżycia społecznego.

Ponadto spółka miała zadłużenie i nie stać jej było na tak wysokie składki, które to zadłużenie wyłącznie pogłębiały.

Istnieje duża dysporoporcja pomiędzy składkami wspólników spółki (drugi wspólnik opłacał wyłącznie składkę zdrowotną).

O ZUS wytknął Pani Ani, że po urodzeniu dziecka nie opłaca składek od wysokiej podstawy, ale w wysokości obowiązującej osoby prowadzące pozarolniczą działalność w ramach spółek jawnych. O tym, że w zasadzie w tym okresie powinna opłacać wyłącznie składkę zdrowotną – zapomniał.

Na tym etapie Pani Ania skontaktowała się ze mną.

Przygotowałam obszerne odwołanie, a sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Lublinie. Wieść gminna niesie, że była to pierwsza sprawa o podstawę wymiaru w lubelskim sądzie po zmianie „polityki” przez tamtejszy oddział ZUS i podpieranie się orzecznictwem Sądu Najwyższego z 2018 r.

Omówienie tych orzeczeń dostępne jest w formie darmowego e-booka, który znajdziesz w tym wpisie.

orzeczenia SN

Wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie

W pierwszej instancji sprawę przegrałyśmy. Jedyny plus był tak, że sędzia nie zasądziła kosztów na rzecz ZUS.

Uzasadnienie wyroku było kuriozalne, ale było idealne dla ZUS i dlatego Organ zaczął je powielać w wydawanych decyzjach.

Sąd uznał, że ZUS ma prawo do kwestionowania kwoty zadeklarowanej przez osobę prowadzącą pozarolniczą działalność. „Działalność była dopiero w początkowej fazie rozwoju, a fakt jej rozpoczęcia został od razu instrumentalnie wykorzystany do zgłoszenia wysokiej podstawy wymiaru z zamiarem uzyskania wysokich, odpowiednich do oczekiwań wnioskodawczyni, świadczeń zasiłkowych, przy regularnie wykazywanej stracie z działalności.”

Sąd Okręgowy stwierdził przy tym, że „oczywiście nie ma przeszkód, aby wnioskodawczyni w przyszłości mogła zadeklarować wyższą podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne wraz z generowaniem przez spółkę odpowiednich dochodów”. Sąd jednak nie wyjaśnił, jakie jego zdaniem dochody będą odpowiednie, ani kiedy będzie można podwyższyć podstawę bez ryzyka, że ZUS ją zakwestionuje.

Dwa lata w Sądzie Apelacyjnym

Oczywiście, że złożyłam apelację. Wyrok był niesprawiedliwy a dowody ocenione wybiórczo, argumentacja wyrwana z kontekstu, bez związku ze stanem faktycznym sprawy. Ktoś, kto prowadzi swoją sprawę sam, może się załamać pod takim uzasadnieniem. Pani Ania miała wsparcie.

Sprawa do Sądu Apelacyjnego w Lublinie trafiła na początku 2020 r.

Na rozprawie w grudniu 2020 r., nie zgodziłam się na zawieszenie postępowania, więc sąd sprawę zawiesił sam, z urzędu. Powodem było czekanie na rozstrzygnięcie w sprawie pytania prawnego skierowanego przez ten sąd do Sądu Najwyższego.

Podjął ją na nowo po tym jak Sąd Najwyższy odmówił udzielenia odpowiedzi na pytanie prawne zadane przez lubelski sąd.

Na rozprawie szczegółowo omówiłam wszystkie zarzuty apelacji i przedstawiłam swój punkt widzenia na tę sprawę. Sędzia słuchał uważnie, nawet w pewnym momencie zaczął wertować akta. Odroczył wydanie wyroku o dwa tygodnie.

Ja bardzo chciałam wygrać, klientce było już wszystko jedno – spółka świetnie prosperuje (biznes ma już dwie lokalizacje w Lublinie), dziecko w przedszkolu, o zasiłku prawie zapomniała…

Zapisz się na temidowy newsletter i odbierz darmowy rozdział e-booka!

Prawomocnie wygrana sprawa w Lublinie – uzasadnienie Sądu Apelacyjnego

Bardzo mnie ta prawomocnie wygrana sprawa w Lublinie cieszy z kilku powodów. Przede wszystkim ZUS już wypłacił Klientce zaległe świadczenia w prawidłowej wysokości (zapłacił różnicę).

Po drugie – nie ma dwóch takich samych spraw i zawsze warto walczyć, gdy ma się przekonanie o słuszności swojego postępowania.

Po trzecie – mimo, że w lubelskich sądach przedsiębiorcy/strony przegrywają większość spraw o podstawę wymiaru składek, to można – także tam – wygrać!

W zasadzie to mogę przyczepić się do dwóch rzeczy z wyroku i uzasadnienia:

  1. SA uznał, że ZUS może badać wysokość podstawy wymiaru składek przedsiębiorcy (ale, nie chodzi o kwestionowanie tylko – Organ musi obronić ustaloną przez siebie wysokość).

Uprawnienie wynikające z art.18 ust 8 oznacza tylko tyle, że ubezpieczona może swobodnie, bez wykazywania rzeczywistego przychodu wskazać podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne. Nie wyłącza to jednak uprawnień kontrolnych ZUS wskazanych w art. 83 i oceny, że określone zachowanie osoby prowadzącej działalność gospodarczą stanowi nadużycie prawa.

2. sąd zasądził bardzo niskie koszty zastępstwa za obie instancje (gdy standardem jest zasądzanie na rzecz ZUS kilkutysięcznych kosztów; odwrotnie jak widać ta zasada nie działa).

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 24.02.2022 r. sygn. akt III AUa 1009/19 – niepubl. (nie ma go w portalu orzeczeń sądów powszechnych)

Włącz się do dyskusji

Napisz do mnie kancelaria@przyborowska.eu Zadzwoń +48 600 375 279