Podstawa wymiaru składek dla przedsiębiorców – to do niedawna był chyba temat nr 1 w mojej kancelarii. Trzeba bowiem jasno powiedzieć, że niektóre oddziały ZUS w kraju od początku 2019 r. zaczęły taśmowo wydawać przedsiębiorcom (głównie przedsiębiorczym matkom) decyzje, w których Organ ingerował w podstawę wymiaru składek. Mówiąc wprost – obniżał je, co rzutowało następnie na wysokość pobranych świadczeń. Już tłumaczę o co chodzi.
Podstawa wymiaru składek dla przedsiębiorców – przepisy
Zacznijmy od początku.
Najprościej będzie zacząć od tego wpisu KLIK, ktory pojawił się na moim blogu w sierpniu 2010 r., czyli prawie 10 lat temu. Pisałam w nim o słynnej uchwale Sądu Najwyższego z 21 kwietnia 2010 r. , którą całą możecie przeczytać tutaj.
Chodzi o to, że zgodnie z przepisami ubezpieczeń społecznych przedsiębiorca musi opłacać składki na ubezpieczenie w „widełkach” ustanowionych przez przepisy. W praktyce musi płacić nie mniej niż 60% podstawy wymiaru, chyba że korzysta z ulg. W 2020 r. to kwota w wysokości 3 136,20 zł. Roczna podstawa wymiaru na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w 2020 roku może wynosić maksymalnie 156 810 zł. Miesięczna podstawa wymiaru składek na dobrowolne ubezpieczenie chorobowe nie może przekroczyć miesięcznie 13 067,50 zł, czyli 250% podstawy wymiaru.
Zatem przedsiębiorca w tym roku może opłacać składki od podstawy w przedziale 3.136,20 zł – 13.067,50 zł.
Co więcej przedsiębiorca w takiej sytuacji deklaruje podstawę wymiaru składek w oderwaniu od przychodu czy dochodu, który uzyskuje jego firma.
Wysokość podstawy wymiaru składek ma proste przełożenie na wysokość otrzymywanych zasiłków. Do 2016 r. wystarczyła jedna, dwie, trzy wysokie składki aby zapewnić sobie np. całkiem fajny w swojej wysokości zasiłek macierzyński. Oczywiście pod warunkiem, że zasiłek nie był jedynym celem w prowadzonym biznesie.
Wówczas ZUS walczył z „wysokimi” zasiłkami na dwa sposoby.
- albo podważał tytuł ubezpieczenia – twierdził, że prowadzona działalność jest fikcyjna i została założona wyłącznie w celu otrzymania świadczenia;
- albo podważał wysokość podstawy wymiaru składek.
O ile w pierwszym typie spraw ZUS mógł mieć rację (sporo było działalności otwieranych tylko w celach „zasiłkowych”), o tyle WSZYSTKIE sprawy, w których kwestionował podstawę wymiaru składek przegrywał. W końcu, mniej więcej ok. 2015 r. dał sobie spokój. No bo ileż przegranych można znieść 😉
Podstawa wymiaru składek dla przedsiębiorców – zmiany od 2016 r.
Od 2016 r. zmieniły się przepisy dotyczące wysokości zasiłków. Ustawodawca chciał, aby nieopłacalne było zakładanie działalności tylko po to by uzyskać świadczenie.
Obecnie przedsiębiorca aby uzyskać możliwie najwyższy zasiłek musi opłacać składki przez 12 miesięcy, od najwyższej podstawy. Jeżeli podstawa wymiaru składek będzie niższa, albo odprowadzi mniej składek – świadczenie będzie niższe.
Obliczenia reguluje skomplikowany art. 48 a ustawy zasiłkowej, o którym pisałam choćby w TYM WPISIE.
I tak było do jesieni 2018 r., kiedy to Sąd Najwyższy wydał serię orzeczeń, w których stwierdził, że ZUS jednak może ingerować w podstawę wymiaru składek przedsiębiorcy, a uchwała składu 7 sędziów SN nie zamyka problemu.
Nowe orzeczenia SN omówiłam w e-booku.
E-book jest dostępny za darmo. Wystarczy zapisać się na mój newsletter. O tu:
Na kanwie tych orzeczeń ZUS ruszył do postępowań wyjaśniających i za cel obrał sobie przedsiębiorczynie, które choćby raz pobrały świadczenie od wyższej podstawy.
I posypały się decyzje.
- wsteczne – wydawane co do świadczeń wypłacanych od 2012 r. (tyle lat wstecz ZUS cofnął się w jednej ze spraw, którą prowadzę);
- bieżące – ZUS zaczął kwestionować podstawy wymiaru składek, gdy przedsiębiorczynie najpierw opłacały podstawowe składki, a potem je podnosiły, zazwyczaj w ciąży – opłacając kilka składek, tak aby otrzymać wyższe, uśrednione świadczenie.
Ania, Basia, Ewelina i Zosia
Pod tymi imionami ukryłam moje Klientki. Opowiem Wam ich historie. Wybrałam akurat te dziewczyny spośród moich wszystkich Klientek, bo z ich historiami może utożsamiaćsię każda przedsiębiorcza mama.
Ania
Ania w 2012 r. zaczęła pomagać w firmie swojego męża. Została współprowadzącą działalność. W 2012 r. i w 2014 r. Ania urodziła dzieci, a ZUS za każdym razem skontrolował podstawę wymiaru świadczeń i współprowadzenie działalności. W starych aktach ZUS zachowała się nawet odręczna karteczka, że ZUS nie ma prawa kwestionować podstawy wymiaru składek.
Nagle w styczniu 2019 r. Ania i jej maż odebrali dwie decyzje. W pierwszej ZUS zakwestionował podstawę wymiaru składek i obniżył ją za lata 2012-2014 do najniższej wówczas możliwej. W drugiej zażądał zwrotu „nienależnie wypłaconych” a właściwie „nadpłaconych ” zasiłków.
Gdy te decyzje zobaczyłam to opadła mi szczęka. To była pierwsza taka sprawa od kilku lat. Wówczas jeszcze nie wiedziałam, że ilość tych spraw będzie mi przybywać „przez pączkowanie”.
Sprawę Ani i jej męża wygraliśmy przed Sądem Okręgowym.
ZUS jednak złożył apelację i czekamy na rozprawę w Sądzie Apelacyjnym. Oczywiście chodzi o podstawę wymiaru składek. Sprawa o zwrot zasiłków jest zawieszona.
Jedną z rozpraw pamiętać będę do końca życia – jeszcze nigdy nie musiałam zastosować takiej merytorycznej „przepychanki” na argumenty z pełnomocnikiem ZUS. Momentami brakowało mi tchu. Ale potem od Klientki usłyszałam – „ale Pani jest żyleta” 🙂
Basia
Basia mieszka nad morzem i jest fotografem. W 2017 r. założyła własną działalność, a w 2018 r. urodziła drugie dziecko. Tak, podwyższyła podstawę wymiaru składek i otrzymała wyższy zasiłek chorobowy i macierzyński.
Basia trafiła do mnie na etapie kontroli, którą wszczął wobec niej ZUS w 2019 r. Nie pomogły zastrzeżenia do protokołu. ZUS był nieugięty i stwierdził, że Basi nie było stać na podniesienie składek i że wyłudziła wyższy zasiłek. Uznał, że Basia powinna placić składki preferencyjne, od takiej podstawy przeliczył ponownie i zażądał zwrotu „różnicy w świadczeniach”.
Dwie decyzje i dwa odwołania do Sądu Okręgowego i Sądu Rejonowego. W odpowiedziach na odwołania ZUS miesza z błotem moją arumentację twierdząc, że ma rację i jego zdanie jest oparte na najnowszym orzecznictwie SN. Sprawy lądują w sądach.
I „nagle” na początku marca 2020 r. przychodzi najpierw decyzja uchylająca decyzję o obniżeniu podstawy wymiaru składek, a potem decyzja, że pobrane zasiłki nie były nienależne. I dwa wnioski ZUS o umorzenie postępowania sądowego.
Sprawy Basi czekają na formalne umorzenia przez Sądy.
Ewelina
Pani Ewelina trafiła do mnie z kilkunastoma sprawami przeciwko ZUS, na etapie sądowym. Przejęłam prowadzenie sprawy po innym pełnomocniku. Wszystkie są połączone w jednym postępowaniu. Najważniejszym zadaniem było wytłumaczenie sądowi, o co chodzi, bowiem ZUS nie czekał na prawomocność decyzji, tylko wydawał kolejne. Sprawa jest bardzo zagmatwana.
Żeby było ciekawiej w „międzyczasie” ZUS wydał decyzję ustalającą podstawę wymiaru składek za 2015 r. Oczywiście do najniższej możliwej podstawę obniżono. Przewidywałam kolejną sprawę – o zwrot świadczeń.
Ale ponownie stał się „cud.”
Na etapie odwołania ZUS przyznał się do błędu i przyznał mi rację. Zaskarżona decyzja została uchylona, a sprawa nawt nie trafiła do sądu.
Zosia
Zosia jest lekarzem dentystą z własną praktyką. Opłacała składki od podstawy wynoszącej 60%. Gdy zaszła w ciążę postanowiła uzyskiwać wyższe świadczenie. W jej zawodzie z pracy musiala zrezygnować po kilku miesiącach. Czynsz czy ratę leasingu, mimo, że nic nie zarabiała – musiała płacić.
Dlatego Zosia opłaciła sześć wysokich składek. Było ją na nie stać. Świadczenie wypłacono. A w 2020r. ZUS wydał decyzję obniżają podstawę wymiaru składek.
Ale nie to było dla ZUS argumentem do obniżenia podstawy wymiaru świadczenia. ZUS uznał, że właściwa jest podstawa wynosząca 60% podstawy wymiaru ponieważ dotychczas odwołująca właśnie taką podstawę płaciła, a składki podniosła ekscesyjnie,aby uzyskać wysokie świadczenie.
Złożyliśmy oczywiście odwołanie. I nasze argumenty zostały uwzględnione. Zosia miała szczęście, bo ZUS jej sprawą zajął się dopiero w lutym 2020 r.
Dlaczego ZUS zmienił zdanie?
Właściwie to można powiedzieć, że ZUS wreszcie zaczął prawidłowo interpretować i stosować przepisy.
Ale żeby go do tego nakłonić potrzeba było siły ruchu społecznego kobiet – mam prowadzących działalność, które zostały dotknięte krzywdzącymi decyzjami.
Udało się doprowadzić do spotkania na komisji sejmowej w lutym 2020 r. Na spotkaniu obecni byli posłowie wszystkich ugrupowań, przedstawiciele ZUS, Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Na zaproszenie posłów i części mam działających na rzecz zmiany stanowiska ZUS na tym spotkaniu byłam również ja.
Zapis spotkania znajdziecie na stronie sejmowej telewizji, a na blogu w tym wpisie znajdziecie moje wystąpienie oraz jego transkrypcję:
Prawa matek i kobiet w ciąży – moje wystąpienie w Sejmie
Zus na to spotkanie przyszedł nieprzygotowany. W zasadzie można powiedzieć, że przedstawiciele Centrali nie spodziewali się, że dyskusja będzie merytoryczna.
Co ciekawe – na moje pytanie – czy przedsiębiorca ma prawo podwyższyć podstawę wymiaru składek nie uzyskałam odpowiedzi.
Jakieś trzy tygodnie później odbyło się kolejne spotkanie. Mnie na nim nie było (byłam wtedy na rozprawie). Zapis tego spotkania także powinien być dostępny na stronie Sejmu.
Podstawa wymiaru składek dla przedsiębiorców – stał się cud
Do żadnego konsensusu nie doszło.
Ale – ZUS zmienił zdanie i przestał wydawać decyzje dotyczące podstawy wymiaru składek.
W sprawach, w których zostały wniesione odwołania ZUS postępuje tak:
- jeżeli dostał odwołanie „na bieżąco” – w lutym marcu czy kwietniu – uchyla „złe decyzje” i sprawa kończy się na tym etapie.
- są oddziały ZUS, które uchylają/zmieniają decyzje (w zależności od tego co jest przedmiotem decyzji) w sprawach, które są już w sądzie (ale nie było jeszcze rozprawy). Kolejny krok ZUS to wniosek o umorzenie postępowania sądowego – zasadny.
- w sprawach, których była już rozprawa ZUS milczy i nie robi nic.
- wreszcie są sprawy, które ZUS wygrał w pierwszej instancji – w tych sprawach ZUS też nie zmienia zdania.
Podstawa wymiaru składek dla przedsiębiorców – stan obecny
Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że nie wszystkie Oddziały ZUS wydawały decyzje podważające podstawę wymiaru składek dla przedsiębiorców. Takich decyzji nie wydawał np. żaden z oddziałów warszawskich. Zapytałam nawet jednego z pełnomocników ZUS, dlaczego tak jest, że część oddziałów wydaje takie decyzje. Nie umiał odpowiedzieć, ale wprost powiedział, że to nie ma sensu, bo przepisy są oczywiste.
Co ciekawe, w okresie kiedy nastąpiła zmiana (pewnie decyzją centrali) otrzymywałam podpisane przez tego samego pełnomocnika ZUS:
- decyzje uchylające pierwotne decyzje – z tekstem, że przedsiębiorczyni mogła podnieść podstawę wymiaru składek;
- wnioski o umorzenie spraw sądowych, które były na etapie przed rozprawą;
- pisma procesowe w sprawach sądowych, w ktorych odbyła się przynajmniej jedna rozprawa, w których ZUS podtrzymuje stanowisko, że może ingerować w podstawę wymiaru składek;
- wreszcie odpowiedzi na apelację, w których ZUS wnosi o oddalenie mojej apelacji złożonej w imieniu Klientki.
Wszystko zatem zależy od tego, kiedy ZUS wydał decyzję. Jeżeli teraz – sprawy kończą się pozytywnie. Jeżeli są w sądzie, ZUS prezentuje stanowisko odmienne i broni błędnych decyzji.
Tarcza antykryzysowa – nie dla mam
Te przedsiębiorcze matki, które mają w sądach sprawy o podstawę wymiaru, mają duże trudności z uzyskaniem wsparcia w ramach tarczy antykryzysowej, bo np. nie wiadomo w jakiej wysokości powinny otrzymywać zasiłek opiekuńczy. Obrywają rykoszetem za niefrasobliwość ZUS i powolne rozpatrywanie spraw w sądach.
Jasno widać, że przepisy tarczy antykryzysowej ZUS interpretuje jak chce.
Nie dziwię się, że przedsiębiorcy obawiają się, że w wyniku kontroli będą mogli stracić np. świadczenie postojowe.
Dlatego już 28.05.2020 r. organizuję moje kolejne autorskie szkolenie z tarczy antykryzysowej, ze szczególnym uwzględnieniem zmian w tarczy 3.0 i nowej tarczy 4.0! Poprzednie szkolenia cieszyły się dużym zainteresowaniem. Zapraszam!
Podsumowanie
Mam nadzieję, że wszystkie sprawy uda się doprowadzić do końca, z sukcesem, mimo koronawirusa. Że może uda się zorganizować kolejne spotkanie ponad podziałami i porozmawiać o tym, jak ZUS powinien traktować przedsiębiorcze matki.
Duże podziękowania dla dziewczyn z „grupy lubelskiej” za zmobilizowanie mnie do przygotowania tego wpisu.
Jak prowadzić biznes w ciąży i na macierzyńskim bez kłopotów z ZUS
Czy istnieje możliwość, że powodem reasumpcji decyzji było dowiedzenie się o osobie pełnomocnika ubezpieczonych osób? 🙂